Spis treści
Ford v Ferrari to wspaniale wyglądający, pięknie wyprodukowany, ale męczący i obojętny dramat sportowy. To film o dwóch dobrych chłopcach ze świata podziwiania wyścigów samochodowych. Cały film Le Mans ’66 (Ford v Ferrari) trwa dwie i pół godziny. Dlatego niektórzy mówią, że jest męczący. Na pewno mniej mnie zmęczył niż produkcja ciekawa, mianowicie Na noże (Knives out) online. To jeden z lepszych thrillerów jaki widziałem.
W Ford v Ferrari reżyser James Mangold nie unosi się nad samochodami wyścigowymi, które pędzą z ogromną prędkością. Ujęcia z góry nie pasowałyby do jego celu, którym jest umieszczenie cię w środku pojazdu lub tuż obok niego, abyś nie mógł zapomnieć o kierowcy. Nie ma obrony przed hiperkinetycznym stylem Mangolda, ale na szczęście nie ma takiej potrzeby. Nie niewłaściwie wykorzystuje swoje techniki ale to może okazać się plusem. Film jest bardzo staromodny z dużą ilością nowych elementów. Kilka nowych technik tak jak w filmie Bliźniak (Gemini Man).
Nie jest to bajeczka typu Czarownica 2 lub Rodzina Addamsów. To film oparty na prawdziwej historii. Jest wypełniona niezrozumiałymi chwilami emocjonalnymi i fabrycznymi postaciami męskimi, których oddanie dla ich sportu będzie z kolei urocze i heroiczne. Jest to standardowy film biograficzny, który jest uzupełniony obowiązkowymi trzema faktycznymi zdaniami nad napisami końcowymi i czarno-białymi fotografiami prawdziwych ludzi zaangażowanych. Ludzi, którzy wyglądają mniej atrakcyjnie niż gwiazdy Hollywood. James Mangold reżyseruje, z oryginalnego scenariusza, którego autorem jest dramatopisarka Jez Butterworth, John-Henry Butterworth i Jason Keller.
Henry Ford II (Tracy Letts) chce zbudować własne samochody wyścigowe i zniszczyć zadowolonego z siebie Enzo Ferrari (Remo Girone) w 24-godzinnym wyścigu wytrzymałościowym w Le Mans. Dzieje się to po tym jak jego propozycja została odrzucona po nieudanej próbie zakupu włoskiej firmy Ferrari. Oczywiście w celu dodania ciekawego wizerunku do samochodu rodzinnego. Matt Damon wnosi swój znajomy, chłopięcy urok do roli Carolla Shelby. To projektant wyścigów, który został zatrudniony przez Forda pod koniec lat 60. Po to aby zbudować samochód i zespół, który pokonałby Ferrari.
Jednym z bardziej zabawnych elementów tego filmu jest stworzenie szerokiej przepaści między kapitalistycznym człowiekiem, a naszymi bohaterami z klasy robotniczej. Tak aby było jasne, że konkurują między sobą, a nie o swój kraj. Ford jest bardzo kapryśny i za wszelką cenę chce pokonać Ferrari. Biorąc pod uwagę jego niedawny triumf jako symbol potężnych amerykańskich samochodów. Właśnie z takimi kojarzy nam się chociażby Ford Mustang.
Christian Bale gra Kena Milesa, trudnego, impulsywnego, zrzędliwego, ale błyskotliwego Brytyjczyka wynajętego przez Shelby’ego jako jego kierowcę . Dzieje się to pomimo irytacji ważnych ludzi w garniturach w Fordzie, którzy chcą posłusznego gracza w zespole. Tracy Letts gra ze smakiem Henry’ego Forda Jr, a Josh Lucas wciela się w Leo Beebe, jego przerażającego asystenta. Jon Berthal robi wszystko, co w jego mocy, z niedopowiedzianą rolą Lee Iacocca, dyrektora Forda, którego pomysł najwyraźniej był pierwszym celem Forda, aby przejść do efektownego, ale kosztownego świata wyścigów samochodowych. Zobaczcie kto wygra ten zacięty wyścig o chwałę i dobre imię.