Spis treści
Mój przyjaciel Ufik to bardzo ciekawy francuski film animowany. Widzimy tam nastoletniego Willa. Ten syn pary odkrywców, dosłownie zagubił się w kosmosie. W separacji od rodziców zostaje uwięziony na dziwnej planecie z towarzyszącym mu tylko półkulistym robotem o imieniu Buck. Ta klasyczna zarozumiałość w stylu Robinsona Crusoe została stworzona z wyobraźnią, aby stworzyć podobną historię przetrwania skierowaną w stronę dzieci. Nie jest to Król Lew ani Toy Story 4, ale film dobrze się ogląda.
Statek kosmiczny uszkodził się na polu asteroid. Niestety 10-letni Willy zostaje sam na zakurzonej planecie z uroczym robotem do towarzystwa. Zobaczymy tutaj zabawną animowaną przygodę. Pełen schludnych drobnych akcentów, od kosmicznej szczoteczki do zębów, która zamienia się w nóż i miotacz ognia, po przytulnego pomarańczowego kosmitę, przypominającego Szczerbatka z filmu Jak wytresować smoka 3. Willy uczy się przystosowywać do swojego nowego otoczenia i dziwacznych, a czasami niebezpiecznych mieszkańców planety. Bardziej porównałbym ten film do bajki Wyprawa Magellana.
Przyjemnie ożywiona słodką historią w sercu, ta kosmiczna przygoda juniorów z naprawdę sympatyczną główną postacią jest warta poznania. Podczas gdy Will i Buck dalej eksplorują pustynny teren, odkrywają tropikalną strefę pełną intensywnie zabarwionej fauny i flory. Reżyser Eric Tosti i jego zespół sprytnie włączyli zaskakujące niebezpieczeństwa, takie jak gigantyczne gradobicie i trujące rośliny. Willowi głosu udziela Timothe Vom Dorp, a Buckowi Edouard Baer.
Jeden z największych w tym roku francuskich filmów na świecie. To zabawne science fiction dla dzieci stanowi odświeżającą przerwę od skutecznego monopolu na animację kinową amerykańskich studiów filmowych. Moim zdaniem bardzo przyjemny film i śmiało mogę polecić to wszystkim rodzicom.
Zatytułowana Terra Willy we Francji i przemianowana na mniej wywołującą chichoty Astro Kid do dystrybucji w Wielkiej Brytanii. To pełna niebezpieczeństw historia kosmicznego dzieciaka. Życie na orbicie jest bardzo ciekawe dla naszego bohatera. Każdego ranka jest myty, szczotkowany, a nawet płukany przez roboty. Później gra w swoje gry. Dopóki jego statek nie wybuchnie i wtedy rozbije się na dziwnej planecie. Większość dzieci chciałoby podróżować po kosmosie i poznawać obce planety, bo jest to bardzo ciekawe.
Oczywiście ma to na celu nauczenie dzieci samodzielności, współpracy, wartości przygody na świeżym powietrzu i podejmowania ryzyka. Animacja jest płynna i gęsto renderowana, chociaż czasem postacie mają mniej subtelności niż otaczające je środowisko. Ale w porównaniu z nieubłaganie hałaśliwymi animacjami pochodzącymi z Hollywood, jest to odświeżająco stara szkoła. Jeszcze raz drodzy rodzice polecam tę bajkę, ponieważ jest naprawdę solidnie wykonana.