Szwedzka powieść kryminalna Trzy Sekundy Andersa Roslunda i Börge Hellström została przeniesiona do współczesnego Nowego Jorku. Reżyser Andrei Di Stefano, który zaadaptował powieść z brytyjską scenarzystką Rowan Joffe. To opowieść o tajnym agencie, który w swoim uświęconym stylu jest informowany przez swoich informatorów. Przekazują mu bardzo poufne informacje. Gangsterskie klimaty jak w filmie Skok stulecia.
Pete Koslow (Joel Kinnaman) jest byłym więźniem. Skazanym, którego wyrok został skrócony w zamian za informacje wewnętrzne na temat polskiego gangu. Wysyłanie narkotyków do kraju i wypuszczanie ich na ulice nie jest już jego pomysłem na idealne źródło dochodu. Produkcja nakrotyków jest prawie tak duża jak w El Camino: A Breaking Bad Movie. Przyjmuje rolę informatora i pracuje dla FBI w zamian za nowe życie. Kiedy ostatnia wielka operacja kończy się bardzo źle, Pete jest wdzięczny swojemu szefowi. Jednocześnie czuje się opuszczony przez agentów FBI Wilcoxa (Rosamund Pike) i Montgomery’ego (Clive Owen), którzy obiecali mu bezpieczeństwo. Po raz kolejny trafia za kraty. Koslow musi znaleźć sposób na ucieczkę od swojej piekielnej dziury, aby w razie potrzeby chronić swoją rodzinę.
Joel Kinnaman gra Pete Koslowa. Pracuje dla polskiego gangu narkotykowego, ale potajemnie przekazującego informacje agentowi FBI Wilcoxowi (Rosamund Pike). Wielka transakcja narkotykowa, której ujawnienie miało być jego biletem do nowego życia, kończy się krwawym chaosem. Bardziej krwawe sceny widziałem jedynie w serialu Gra o Tron. Gangster cieszy się z faktu, że zabił glinarza. Wilcox ponuro mówi Koslowowi, że musi postępować zgodnie z tym planem. Koszmarna podróż z powrotem do więzienia, gdzie znów przeżywa straszne momenty.
Jest kilka znakomitych występów wielu aktorów, w tym Kinnamana i aktorki Pike, którzy po obsadzeniu prawidłowych ról przedarli się przez ekran z przekonaniem i autentycznością. Wzmacniają narrację dzięki złożonym, emocjonalnym przedstawieniom. Common daje także mocny wizerunek detektywa Grens z NYPD. Wstrzykuje trochę moralności do skorumpowanego miasta.
Cały film Informer to nieznośnie napięty i porywający portret przestępczego podziemia zarówno za kratkami, jak i na ulicach. Podzielony na dwie części, na zewnątrz i wewnątrz murów więziennych. Film utrzymuje w napięciu do krwawego punktu kulminacyjnego. Stymuluje prawdziwe poczucie, że nikt nie jest bezpieczny w gangsterskim świecie. Niekoniecznie przynosi to coś nowego ale The Informer wciąż jest mrocznym, zabawnym, dobrze zagranym filmem. Idealny do spokojnego oglądania.